Tajlandia i Kambodża na granicy niepokoju – biura podróży odwołują wycieczki łączone. Skąd napięcia i co dalej?
Napięta sytuacja na granicy – zagrożone bezpieczeństwo turystów
W ostatnich tygodniach sytuacja na granicy Tajlandii i Kambodży uległa znacznemu pogorszeniu. Z powodu rosnących napięć politycznych i wojskowych, niektóre biura podróży zaczęły odwoływać wycieczki łączone do obu tych państw, powołując się na względy bezpieczeństwa. Szczególnie dotyczy to tras obejmujących przejścia graniczne w regionach Poipet i Aranyaprathet, a także obszary przygraniczne w prowincji Oddar Meanchey i Si Saket.
Spis treści
Skąd wzięły się obecne napięcia?
Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że sytuacja na granicy to nagły wybuch niezrozumiałego konfliktu, w rzeczywistości korzenie napięcia sięgają wielu lat wstecz. Główne powody obecnych zawirowań to:
1. Spór o granicę wokół świątyni Preah Vihear
To jeden z najdłużej trwających konfliktów terytorialnych w regionie. Świątynia Preah Vihear została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2008 roku, co wywołało gwałtowną reakcję Tajlandii. Choć świątynia znajduje się po stronie kambodżańskiej, Tajlandczycy kwestionują granicę ustanowioną przez kolonie francuskie w XX wieku. W ciągu ostatnich dwóch dekad dochodziło tam do wymiany ognia między żołnierzami obu państw, w tym do poważnych starć w latach 2011–2012.
2. Ruchy wojskowe i rozlokowanie armii
W ostatnich tygodniach media regionalne donoszą o mobilizacji jednostek wojskowych zarówno po stronie kambodżańskiej, jak i tajskiej. Choć oficjalnie rządy obu państw deklarują chęć dialogu, na granicy widoczna jest obecność żołnierzy, transporterów opancerzonych i sprzętu logistycznego. Miejscowa ludność z obu stron granicy została ostrzeżona przed poruszaniem się po przygranicznych terenach.
3. Kwestie handlowe i kontrole na przejściach
Tajlandia wprowadziła ostrzejsze kontrole celne i wizy dla obywateli Kambodży, co wpłynęło na lokalny handel i migrację pracowników sezonowych. W odpowiedzi Kambodża zareagowała zaostrzeniem zasad dla obywateli Tajlandii przekraczających granicę w celach turystycznych lub biznesowych.
Turystyka zagrożona – biura podróży reagują
W związku z eskalacją napięć, coraz więcej biur podróży odwołuje lub modyfikuje programy wycieczek, które obejmują zarówno Tajlandię, jak i Kambodżę. W komunikatach pojawiają się ostrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa, trudności w przekraczaniu granic i potencjalnych problemów logistycznych.
Co konkretnie się zmienia?
-
Wycieczki łączące Bangkok – Angkor Wat – Phnom Penh – Koh Chang są zastępowane alternatywnymi trasami w obrębie tylko jednego państwa.
-
Operatorzy turystyczni zawieszają przejazdy autokarowe i minibusy przez granicę na odcinkach Poipet–Aranyaprathet oraz Cham Yeam–Trat.
-
Wprowadzane są ostrzeżenia dla klientów o możliwych zmianach w programach objazdowych i o konieczności posiadania dodatkowych dokumentów.
Co mówią władze Tajlandii i Kambodży?
Tajlandia:
Rzecznik Ministerstwa Obrony Tajlandii zapewnia, że sytuacja jest „pod kontrolą”, ale przyznaje, że zwiększono obecność wojska w regionach przygranicznych. Premier Tajlandii w jednym z wywiadów stwierdził, że „nie ma planów ofensywy, ale armia będzie gotowa, jeśli zostanie sprowokowana”.
Kambodża:
Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kambodży oskarża Tajlandię o naruszanie uzgodnionych granic oraz celowe wprowadzanie barier gospodarczych. Premier Hun Manet wezwał społeczność międzynarodową do mediacji i „zapewnienia pokoju w regionie”.
Jakie są możliwe scenariusze?
Eksperci wskazują na trzy potencjalne scenariusze dalszego rozwoju wydarzeń:
1. Deeskalacja i powrót do rozmów dyplomatycznych
Najbardziej pożądany wariant – oba państwa, pod presją wspólnoty ASEAN lub ONZ, zgadzają się na wycofanie wojsk z terenów spornych i powrót do rozmów pokojowych.
2. Zamrożony konflikt
Sytuacja pozostaje napięta, ale nie dochodzi do otwartego starcia. Granice zostają częściowo zamknięte, a kontakty turystyczne i handlowe są ograniczone. Taki scenariusz był już realizowany w przeszłości – oznacza on długotrwałą destabilizację bez oficjalnej wojny.
3. Otwarte starcia zbrojne
Choć mało prawdopodobny, ten scenariusz nie jest wykluczany przez analityków wojskowych. Otwarte działania zbrojne mogłyby objąć region Preah Vihear, gdzie linia graniczna jest niejasna, a siły obu państw stacjonują blisko siebie.
Wpływ na turystykę i gospodarkę
Branża turystyczna, która zaczęła się podnosić po pandemii COVID-19, znów staje przed poważnym kryzysem. Tajlandia i Kambodża należą do najchętniej odwiedzanych krajów w Azji Południowo-Wschodniej, a wycieczki łączone były popularną opcją dla turystów z Europy i Ameryki.
Według danych ASEAN Tourism Statistics, w 2024 roku Tajlandię odwiedziło ponad 28 milionów turystów, a Kambodżę – około 5,4 miliona. Spadek o 10–15% w rezerwacjach może oznaczać straty liczone w miliardach dolarów i uderzyć nie tylko w sektor turystyczny, ale też w transport, gastronomię i lokalnych rzemieślników.
Co powinni wiedzieć turyści?
Dla osób planujących podróż do Tajlandii lub Kambodży, kluczowe są aktualne komunikaty MSZ oraz ostrzeżenia od organizatorów wycieczek. Warto sprawdzać sytuację na przejściach granicznych, unikać rejonów przygranicznych i śledzić doniesienia medialne.
Zalecane środki ostrożności:
-
Nie planuj przekraczania granicy lądowej między krajami do odwołania.
-
Skonsultuj się z touroperatorem w sprawie możliwych zmian trasy.
-
Ubezpiecz wyjazd z uwzględnieniem ryzyka politycznego.
-
Rejestruj podróż w systemie Odyseusz MSZ.
Podsumowanie
Napięcia na granicy Tajlandii i Kambodży pokazują, jak delikatna jest równowaga w regionach dotkniętych dawnymi konfliktami. Choć oba państwa mają wiele do stracenia, póki co nie widać konkretnego planu deeskalacji. Branża turystyczna musi dostosować się do nowej rzeczywistości, a turyści – działać z rozwagą.
Wszystko wskazuje na to, że podróże łączone do Tajlandii i Kambodży jeszcze przez jakiś czas będą niewskazane lub niemożliwe, a obie strony konfliktu będą zmuszone prędzej czy później usiąść do stołu negocjacyjnego.
